Którym zwierzęciem jesteś w związku?

with Brak komentarzy

Luty jest w tym roku dziwnym miesiącem. Ni to wiosna, ni zima, mamy dodatkowy dzień w roku. Zapraszam cię dziś na niezupełnie poważny wpis. Jestem zachwycona książką Simony Kossak „O ziołach i zwierzętach”, w której doszukałam się… różnych modeli związków u zwierząt. Może odnajdziesz się w którymś?:)

Dziki – radosna rodzina

Dziki są inteligentne, lubią czystość, towarzystwo stada i spokojne życie rodzinne. Są łakome, ale mało wybredne w doborze pokarmu. Zwykle towarzyskie, ciężarne lochy, gdy nadchodzi wiosna, odchodzą od stada i w bezpiecznym miejscu ścielą gniazda, w których przychodzą na świat gromadki warchlaków.
„Małe dziki są silne, wesołe, ruchliwe, zaczepne i wojownicze. Naśladując lochę, małymi ryjkami buchtują w ściółce leśnej w poszukiwaniu smacznych kąsków. Udają się na żer, wspólnie zażywają codziennych, błotnych kąpieli, razem kładą się do snu w legowiskach-barłogach. Latem w pewnej odległości od siebie, zimą w gromadzie, grzejąc się wzajemnie.”
Dziki w obronie dzieci są skłonne nawet do ataku na człowieka lub inne zwierzęta. Mamy przygarniają też warchlaki-sierotki nie robiąc różnicy między swoimi i cudzymi dziećmi.

Dzikie gęsi – romantyczna miłość na lata

Są zachwycającym przykładem długoletniej i wiernej miłości. Przez całe życie, a żyją nawet 50 lat, wiążą się zwykle z jednym towarzyszem. to zachwycające istoty. Gdy wybierają swojego ukochanego czy ukochaną, nie opuszczają się na krok, a gdy trochę się oddalą, czy zawieruszą przywołują się krzykiem jakby mówiły „tu jestem, a ty gdzie?”. Rodzinę zakładają zwykle po roku znajomości, kultywując w niej sympatię i troskę (nie ma tam mowy o dokuczaniu słabszym pisklętom). Rodzina prowadzi dość zamknięty, klanowy tryb życia. Gęsiego spacerują, czesto nie przerywając rozmowy, razem też udają się za morze. Co gdy jedno z pary umiera? „Wraz z utratą partnera wygasa w gęsi wszelka energia, nie broni się przed prześladowaniem przez obce gęsi, lękliwie kryje się przed całym światem. Im dłużej trwało małżeństwo, tym większą tragedię przeżywa osamotniony ptak. Na ogół wraca do swojej rodziny i wegetuje w jej pobliżu.”

Dzięcioły – dzikie awantury

Dzięcioły są podobno samotnikami, nie cierpią się nawzajem i każde ich spotkanie kończy się awanturą. Łączą się wprawdzie w pary, ale po to, aby wychować potomstwo, a ich burzliwy związek trwa krótko. „Na zmianę wysiadują jaja i karmią pisklęta, ale unikają kontaktu ze sobą. Jedno czeka, aż drugie wyniesie się od dzieci. Pisklęta przychodzą na świat w dziupli wykutej przez dorosłe ptaki. Nie ma mowy o rozpieszczaniu dzieci; dno gniazda jest twarde, usłane szorstkimi wiórami.”
Wspaniały dziób, mocne nogi, sprytny język długi na kilkanaście centymetrów, zakończony twardym ostrzem, czyli pozornie samowystarczalny stworzenie. Ale z relacjami na bakier. Ma też inną słabość: nie umie schodzić po pniu z głową w dół, co jest zwykłą czynnością dla wielu ptaków.

Pająki – toksyczna namiętność

Samice pająka są drapieżne i żarłoczne, nietrudno nawet o kanibalizm na osobniku tego samego gatunku. Przy łączeniu się w pary kieruje nimi namiętność, urządzają ostrożne podchody na zmianę z paniczną ucieczką przy zmieniających się ruchach samicy, mimo zagrożenia i strachu przed utratą życia. Instynkt rozmnażania się jest silniejszy.
„Oto pasjonujący spektakl na arenie z pajęczyny. On delikatnie, rytmicznie trąca jeden z promieni. Ona odbiera drgania, wpada w trans, nieruchomieje w przedziwnej pozycji. Samiec powoli sunie w jej stronę, lecz drgania ustały, pajęczyca budzi się z odrętwienia i rzuca w kierunku zalotnika. Zdążył uciec i znów pajęczyna delikatnie wibruje. Wreszcie po szczególnie długiej serii drgań już nie reaguje na zbliżanie się samca, przez moment są razem, krzyżak błyskawicznie odskakuje i spada. Wykonał zadanie pozostawienia potomstwa i wkrótce jego życie dobiegnie kresu. Zdarza się, i to nawet często, że pajęczyca dopada mniejszego od siebie małżonka i wbija w jego ciało dwa ostrza szczęk.”
Pająki mogą długo pościć, ale jeśli samica, w której ciele dojrzewają jajeczka, cierpi z powodu głodu już kilka dni, zdarza się też, że… zje samca, aby zapewnić przeżycie sobie i dzieciom.

Kukułka – problemy adopcyjne

Kukułka oszukuje nawet swoim wyglądem: w locie przypomina inne ptaki (krogulca lub pustułkę). Wysiłek rodzicielski jej zbytnio nie zajmuje, bo podrzuca jajo do wysiedzenia innym ptakom. Ale jak sprytnie współpracują wtedy w parze:
„Samiec kukułki ostentacyjnie pokazuje się w pobliżu upatrzonego przez samicę gniazda pliszki, gąsiorka lub pokrzewki, dzielne ptaszki atakują wroga, ten pozoruje ucieczkę, a samica korzystając z zamieszania, podrzuca do gniazda kukułcze jajo!” Często uprzednio wyrzucając jedno z zastanych tam jaj. Jaja kukułcze mają nawet taką cechę, że upodabniają się do jaj gatunku, któremu kukułka podrzuca jajo! Znawcy zwierząt uważają, że samice powierzają swoje jaja gatunkom, u których same się wychowały. W jednym sezonie potrafią obdarować nawet w ten sposób dwadzieścia gniazd. Nigdy jednak nie wracają, by sprawdzić, jak się wiedzie ich dzieciom. To trochę jak oddanie dziecka do adopcji. Może kukułki nie wierzą, że same są zdolne do tego by być dobrym rodzicem? Czasem ptaki orientują się w podmianie i wyrzucają z gniazda biedną kukułkę.
Kukułki nie są też zbyt wierne w parze, raczej kolekcjonują miłosne przygody, aktywnie wyszukują partnerów, po czym zaspokojone, przenoszą się do sąsiada! Małe kukułki w obcych gniazdach wykluwają się zwykle pierwsze, a czasami wyrzucają inne pisklaki i jajka. Wszystkie problemy w budowaniu więzi z przybraną rodziną i własną matką jak na dłoni!

Mrówki – babska kolonia

Życie mrówki to właściwie same obowiązki, ale bez wyraźnej obecności męskiego gatunku, to właściwie taka babska kolonia.  Młodziutka królowa to założycielka rodu. Odbywa jedyny w swoim życiu lot godowego, który trwa tylko kilka minut, wracają z niego tylko zapłodnione samice, a młodzi mężowie po dokonanym akcie martwi opadają na ziemię. Królowa matka wraca na ziemię, odgryza i zjada swoje piękne, błyszczące skrzydła, wyjątkowy strój weselny. Wraca pod ziemię, tworzy sobie korytarzyk i komorę, w której przez wiele miesięcy siedzi samotnie i żywi się zapasami tłuszczu własnego ciała i mięśniami po skrzydłach, a w jej ciele dojrzewają jajeczka! Zaczyna je znosić, część zjada lub daje larwom do zjedzenia. Gdy pierwsze robotnice opuszczają kokony, zaczynają znosić jedzenie. Same są bezpłodne, ale żywią swoją królową matkę, która rozrasta się i produkuje tysiące jaj, nawet przez piętnaście lat. Robotnice opiekunki głaszczą jajeczka, liżą je i w ten sposób przekazują im substancje odżywcze. Oprócz tej opieki mają też zadania akuszerek, bo gdy mrówka chce wyjść a ma zbyt słabe szczęki, by przegryźć kokon, pomagają jej w tym siostry-piastunki. Robotnice noszą też w szczękach potomstwo królowej matki: rano przenoszą je bliżej promieni słonecznych, w południe, gdy zbyt mocno grzeje, chowają je w bardziej wilgotne miejsca, w chłodne noce jeszcze głębiej.

Z cyklu wpisy nietypowe zobacz też:

10 rzeczy, których o mnie nie wiecie

Do którego gatunku Ci najbliżej?

Jestem połaczeniem dzika i gęsi? a przynajmniej chciałabym być.

 Jeśli jeszcze nie dostajesz moich błysków, o tym jak lepiej kochać siebie i innych, zapisz się  tutaj,  znajdziesz tam też bonusowe materiały o dogadywaniu się w rodzinie. W styczniu powstała też grupa na fb „Rodzina z błyskiem w oku”, gdzie będą pojawiać się wyzwania i ćwiczenia, temat na styczeń: historia Twojej rodziny, szczegóły tutaj.