Wypalenie zawodowe …i wypalenie rodzinne?

with Brak komentarzy
Zdarza się czasami w rozmowach, że ktoś mówi „czuję się wypalony”. Staram się wtedy dociec, czy to wypalenie, czy może przemęczenie, bezradność, niechęć do działania, frustracja, brak energii, motywacji. Każdy z tych objawów może, ale nie musi świadczyć o wypaleniu.
Czasami dobry odpoczynek, zmiana pracy lub podejścia do pracy może pomóc. Wiecie, że są ludzie, którzy mają 30 dni zaległego urlopu? Mi to się chyba nigdy nie zdarzy, ja mogłabym pożyczać dni od innych! Kiedy więc mówić o wypaleniu i zacząć się martwić?

Christina Maslach w swojej teorii nt. wypalenia z lat 90. wskazywała, że zagrożone są nim głównie zawody związane z pomaganiem innym (lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, pracownicy socjalni). W książce wydanej po 25 latach badań (polskie wydanie z M.P. Leiterem „Prawda o wypaleniu zawodowym”) rozszerza to pojęcie – wypalenie zagraża wszystkim niezależnie od zawodu z powodu tempa życia i zmian w gospodarce i  jest to już nie tylko problem ludzi, ale przede wszystkim organizacji, całego systemu.
Więc może też systemu rodzinnego? Porównajmy 6 przyczyn wypalenia zawodowego i popatrzmy, czy może nam też grozić… wypalenie w rodzinie?

1. Przeciążenie pracą.

 
Praca: Gdy pracujemy za dużo, w zbyt krótkim czasie, mamy szybkie tempo pracy i za mało zasobów by ją wykonać, co sprawia, że nie skupiamy się w pełni na jakości naszej pracy.
Dom: Praca, obowiązki domowe, zajmowanie się dziećmi, domownikami, zwierzątkami, sprzątanie, naprawy domowe, nawet organizowanie spotkań rodzinnych czy urlopu może być męczące, jeśli nikt nam w tym nie pomaga. A stawianie potrzeb innych ponad naszymi potrzebami, takie zamęczanie się dla innych lub ideału doskonałości może być pierwszym krokiem wypalenia.

2. Brak kontroli nad tym, co robimy.

Praca: Gdy musimy poddawać się procedurom, które nas ograniczają, wypełniać bezsensowne dokumenty. Gdy proponujemy zmiany, które nie są wprowadzane, gdy nikt nie słucha naszych pomysłów. Nieważne ile i jak ciężko pracujemy, nie widzimy postępów i tego jak nasza praca przekłada się na wyniki.
Dom: Gdy nasze działania nie przynoszą zamierzonych efektów (np. sprzątamy i nie widzimy poprawy, naprawiamy samochód a żona nadal go zarysowuje:), proponujemy zmiany, ale nasi bliscy nas nie słuchają, nie mamy swojej przestrzeni, ciszy nawet na chwilę, nie możemy decydować o tym jak chcemy spędzać wolny czas.

3. Niewystarczające wynagradzanie.

Praca: Nie chodzi tylko o pieniądze. Ale też o docenianie naszej pracy. Chcemy, żeby ludzie widzieli nasz pozytywny wpływ, chcemy słyszeć wdzięczność.
Dom: Mark Twain powiedział kiedyś „na jednym komplemencie mogę przeżyć cały miesiąc”. Ja mam o wiele większe zapotrzebowanie i domagam się, kiedy mój „bak” nie jest pełny np. chwalenia za gotowane obiady (zwłaszcza, że zdarzają się dość rzadko:) I każdy chyba widział w życiu lub w filmie zdenerwowaną matkę lub ojca, którzy mają ochotę rzucić wszystko w cholerę, bo nikt nie docenia ich pracy.

4. Załamanie wspólnoty.

Praca: Brak czasu na podtrzymywanie relacji koleżeńskich (np. z powodu przeciążenia pracą), brak wspólnych celów zespołu, system który wynagradza za indywidualne, a nie zespołowe wyniki, krótkoterminowe kontrakty, które nie sprzyjają budowania długofalowych relacji.
Dom: Brak czasu dla siebie, wspólnych posiłków, czasu na poznawanie siebie. Albo powierzchowne rozmowy o niczym, świetnie śpiewa o tym Fish („Bla, bla”). Ostatnio radość sprawiło nam nawet wspólne skręcanie stołu i krzeseł i pierwszy posiłek przy nowym stole.

5. Brak sprawiedliwości

Praca: Brak jasności zasad, niesprawiedliwa ocena i wynagradzanie, nierówne traktowanie, brak zaufania do pracowników i wolności działania.
 
Dom: Niesprawiedliwe ocenianie, nieszczerość, podejmowanie w pojedynkę decyzji, które dotyczą całej rodziny, tolerowanie u niektórych członków rodziny tego, czego nie tolerujemy u innych, wybiórcze pobłażanie.

6. Konflikt wartości.

Praca:  Działanie niezgodnie z wartościami firmy (np. oszczędzamy i dostarczamy gorsze produkty), oszukiwanie, zatajanie informacji, wszelkie nieetyczne działania lub działania niezgodne z osobistym systemem wartości pracownika, brak równowagi między życiem zawodowym a pracą (nadgodziny).
Dom: Kłamstwo, nie dotrzymywanie zobowiązań, pomijanie kluczowych potrzeb domowników, różnice w poglądach na priorytety życiowe, inne podejście do wychowania dzieci i wartości, jakie chcemy im przekazać.
Dużo tych zagrożeń. Dla poszerzenia perspektywy zapraszam też do poczytania o stylach pracy – Śpiesz Się, Bądź Doskonały, Sprawiaj Przyjemność – każdy ma do któregoś skłonność i one wg mnie też mogą często „nakłaniać” nas, by robić więcej, doskonalej, lepiej i prowadzić do wypalenia w pracy i w domu.
Ile z 6 punktów u siebie rozpoznałeś?
Co możesz zmienić, żeby bardziej o siebie zadbać w domu i w pracy?
Rozwiązań nasuwaj się wiele – ograniczenie pracy, odmawianie nowym obowiązkom, proszenie o pomoc, szukanie wsparcia w całym systemie (przełożeni, rodzina, przyjaciele), proszenie o informację zwrotną i pochwały, szukanie wsparcia emocjonalnego we wspólnocie, reagowanie na niesprawiedliwość i działanie w zgodzie z kluczowymi wartościami. Niełatwe, ale jeśli chcemy być zdrowo pracować i kochać, to chyba nie ma wyjścia.

Jeśli jeszcze nie dostajesz moich błysków, o tym jak lepiej kochać siebie i innych, zapisz się  tutaj,  znajdziesz tam też bonusowe materiały o dogadywaniu się w rodzinie.

W grupie fb „Rodzina z błyskiem w oku”, pojawiają się też wyzwania i ćwiczenia, temat na luty „Romantyzm w dresach po latach”, szczegóły tutaj.