Za co przepraszasz?

with Brak komentarzy

Za co przepraszasz?

 

Kurczysz plecy, kiedy wchodzi do urzędu „Przepraszam, chciałbym tylko spytać…”
Po 8 godzinach pracy przepraszasz, ale musisz już wyjść. Ustawiasz autorespondera w mailu, kiedy jedziesz na urlop i aż dwa razy przepraszasz, że na maile odpowiesz po powrocie.
Czy naprawdę jest Ci przykro? 
 
Jak często przepraszasz, a nie masz tego na myśli?
Nie chodzi mi oczywiście o zwykłe i jak najbardziej pożądane formuły grzecznościowe. Jasne, przepraszam, kiedy chcę przejść w autobusie, potrącam kogoś niechcący, obiecałam coś i nie dotrzymałam słowa, kiedy pytam o drogę.
Ale czasami nasze przepraszanie się „wyciera” jak znoszone spodnie, bo używamy go nadmiernie i niepotrzebnie: kiedy mamy poczucie winy, nie jesteśmy asertywni, nie dajemy sobie prawa do przeżywania emocji albo szukamy wymówek bo chcemy o siebie zadbać.

„Przepraszam” jest czasem wypowiadane z niższej pozycji, gdzie odbieram sobie do czegoś prawo:

 

  •  „nie mam prawa się złościć” , więc „przepraszam, że tak się czuję”
  •  „chyba powinienem to wiedzieć, wszyscy to chyba rozumieją”, więc „przepraszam, chciałem tylko o coś spytać”
  • „uważam, że moje pomysły się nie sprawdzą” więc „przepraszam, ale mam taki pomysł, może nie całkiem głupi…”

Przyglądam się uważnie temu co mówię i ciągle sobie przypominam, żeby nie przepraszać i nie tłumaczyć się, kiedy: 

  • jestem zmęczona
  • mam inne plany i nie korzystam z czyjegoś zaproszenia
  • czegoś nie rozumiem
  • czegoś nie wiem
  • mam pytanie
  • mam inne zdanie
  • zmieniam swoje zdanie
  • nie chcę odpowiadać na zbyt osobiste pytania
  • nie mam ochoty odbierać telefonu
  • nie odpowiadam na wiadomości od razu
  • czuję to, co czuję
  • ładnie wyglądam (nie tłumaczę, że sukienka jest po mamie, a makijaż ledwo musnęłam w pośpiechu wychodząc z domu)
  • nie było mnie i o czymś nie wiem
  • coś mnie irytuje (np. hałas)
  • źle się czuję
  • chcę pobyć sama
  • odpoczywam
„Jestem zmęczona”. To kompletna sentencja i bez przepraszam.

 

A Ty? Za co najczęściej przepraszasz, a nie masz tego na myśli? 

Do czego odbierasz sobie prawo?

Przyjrzyj się swojemu „przepraszam” przez najbliższy tydzień.  

***

Mam nadzieję, że podobał Ci się ten wpis ? Jeśli chcesz zostać na dłużej, zapisz się do newslettera albo polub mój fanpage