Dostaję sporo pytań o Pozytywną Dyscyplinę i postanowiłam przybliżyć Wam nieco tę metodę. W swojej istocie sprowadza się do 5 zasad.
Zasada.1. Wszyscy potrzebują przynależności – chcą czuć, że są ważni.
Złościsz się że twoje dziecko się złości. Krzyczysz bo krzyczy „bez powodu”. A tymczasem wszystko co dzieci robią jest wyrazem ich potrzeb. Płaczą bo czują się zmęczone, stukają tą durną zabawką bo są znudzone, robią zabronione rzeczy bo poznają świat albo chcą być zauważone. Gdy sobie to przypominam i zrobię przerwę na uspokojenie to łatwiej mi reagować. Dzięki temu mogę też pokazać dziecku jak zarządzać swoimi emocjami i tego uczy PD.
Zasada 2: . Jednoczesna uprzejmość i stanowczość
Pozwoliłam raz Frankowi bawić się przesuwanymi drzwiami od szafy. Chciałam skończyć jeść we względnej ciszy obiad. Ale słyszę hałas. Wkurzam się na niego i na siebie jednocześnie. Napięcie rośnie. Trudno żeby nie dało się go słyszeć w głosie. To trudna zasada. Bo łatwo być zbyt miękkim, przekroczyć swoje granice i przegiąć potem w drugą stronę. A przecież można czegoś zabronić dla bezpieczeństwa dziecka, być zasadniczym ale przytulić.
Zasada 3. Pozytywna Dyscyplina działa długofalowo.
Zastanawiasz się czasem jak chciałbyś wychować swoje dziecko? Odwiedza cię taki dziedzic czy dziedziczka rodu za 20 lat i…kogo widzisz za drzwiami? Jakim jest człowiekiem? Jakie cechy go wyróżniają? Powiedzmy ze chcesz żeby twoje dziecko umiało sobie radzić w różnych sytuacjach, było pomysłowe i samodzielne. Czy fakt że pomagasz 4-latce założyć kurtkę zamiast pokazać ten prosty filmik:) albo robisz 10-latkowi śniadanie sprawia, że stają się bardziej samodzielni?
Pozytywna Dyscyplina działa długofalowo. Dlatego często, gdy wprowadzamy jakieś zmiany najpierw jest gorzej, żeby potem było lepiej, bo dzieci testują nowo stawiane granice i zmiany. To wg mnie zasada bardzo przydatna dla małżeństw: jakie małżeństwo chcesz tworzyć? Czy twój dzisiejszy foch albo złość ci w tym pomaga? 🙂
Zasada 4. Pozytywna Dyscyplina uczy dzieci umiejętności społecznych– komunikacji, współpracy, rozwiązywania problemów, mówienia sobie miłych rzeczy.
Spotkania rodzinne to jedna z zasad PD. Dają okazję by mówić sobie miłe rzeczy. Na razie mamy takie we dwójkę nieoficjalne, gdy dziecię podrośnie już widzę oczami wyobraźni rodzinną tablicę, koło obowiązków i wspólnie organizowane przyjemności. Bo wspólne planowanie, mówienie o problemach uczy znajdowania rozwiązań i komunikacji. Znam wiele sytuacji, gdy starsze dzieci potrafią znaleźć świetne rozwiązanie swojego problemu, gdy się im na to pozwoli: my rodzice w życiu byśmy na to nie wpadli!!
5. Pozytywna Dyscyplina buduje poczucie własnej wartości dziecka.
-Pomożesz mi?
-Potrzebuję twojej opinii
-Widzę ile wysiłku włożyłeś w to zadanie!
Jak często mówimy tak do dzieci? Docenianie zamiast zwykłego chwalenia („jesteś super”), szukanie rozwiązań zamiast kar, proszenie o pomoc adekwatną do wieku. To wszystko pozwala dziecku rozwijać poczucie skuteczności i wartości: umiem, potrafię, staram się.
Jeśli jesteś zainteresowany warsztatami z Pozytywnej Dyscypliny od 28 października planujemy warsztaty w soboty w Krakowie. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Jeśli nie chcesz przegapić nowych wpisów, zapisz się do newslettera albo polub mój fanpage.