Jak wychować syna na feministę?

Jak wychować syna na feministę? I córkę na feministkę? Po co to robić? Przede wszystkim po to, aby byli szczęśliwymi i odpowiedzialnymi ludźmi, którzy szanują obie płcie. Co to ma wspólnego z feminizmem? Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, zobacz, z którymi zdaniami poniżej się zgadzasz?
Test na feministę/feministkę:
• Czy według ciebie kobiety i mężczyźni powinni otrzymywać równą płacę za tę samą pracę?
• Wierzysz, że każdego człowieka powinno traktować się z szacunkiem niezależnie od płci?
• Według ciebie każde dziecko powinno mieć dostęp do edukacji?
• Uważasz, że wszyscy mają prawo do odpoczynku, również matka, która zajmuje się dziećmi i domem?
• Wkurzają cię reklamy, na których półnagie kobiety reklamują kosiarki, chipsy i telefony?
Jeśli odpowiedziałeś na jedno z tych pytań twierdząco, bardzo możliwe, że jesteś feministą/ką. Dla mnie to osoba, która szanuje obie płcie nie tylko deklaratywnie ale w bardzo praktycznych aspektach codzienności, np. żartach. Bardzo polecam książkę Aurelie Blanc „Jak wychować syna na feministę”, która zawiera wiele praktycznych przykładów i badań wspierających taką postawę. Poniżej znajdziesz najważniejsze aspekty, które z niej wybrałam.
Jak wychować syna na feministę?
Jak kształtować postawę szacunku dla obu płci w dzieciach?
Uznawaj uczucia
Mówisz do chłopców „nie płacz bądź dzielnym chłopcem” albo, „on jest taki wrażliwy” (w podtekście: „boję się, że nie poradzi sobie w życiu”)? Może to pokazywać chłopcom, że uczucia są czymś „dziewczyńskim” i niegodnym chłopców. Efektem takiego działania mogą być trudności w wyrażaniu emocji, regulowaniu napięcia i proszeniu o pomoc, gdy dzieje się coś nie tak. Jednym z dalekosiężnych skutków takiej postawy może być to, że większość sprawców przemocy, agresji i molestowania seksualnego to mężczyźni.
Nie seksualizuj przyjaźni dziecięcych
„Zakochana para, Jacek i Barbara”, „Ciągnie cię za włosy? Pewnie mu się podobasz” – kto nigdy nie słyszał takich tekstów? Uznanie, że dziewczynki i chłopcy mogą się po prostu i bez podtekstów przyjaźnić, może być dla dzieci bardzo uwalniające. Koleżanka to niekoniecznie to musi być od razu „dziewczyna”. A jeśli ktoś ciągnie za włosy, to jest to po prostu wkurzające i nie powinien tego robić, jeśli drugiej osobie się to nie podoba. Nie narzucajmy dzieciom naszych dorosłych kontekstów.
Ucz stawiania granic
Warto uczyć dzieci, że jeśli ktoś nie chce się z tobą bawić, przytulać to nie chce i koniec. To samo dotyczy granic cielesnych dzieci – same też mogą nie chcieć przytulać się do wujka czy cioci i to jest ok, nawet jeśli „ciocia się obrazi”. Czy ty chciałbyś, żeby na imprezie pracowniczej ktoś zachęcał cię do całowania w policzek kogoś, „bo wypada?”
Sprawdzaj swoje własne stereotypy
Kupisz chłopcu wózek dla lalek jeśli bardzo chce? Czemu nie? Boisz się, że zostanie… troskliwym ojcem? To naprawdę nie zmieni jego tożsamości i orientacji. Sama często łapię się na tym, że kupuję zabawki znajomym dzieciom „zgodne z płcią” cokolwiek to znaczy zamiast sprawdzić, czym dziecko się aktualnie interesuje, co by go ucieszyło?
Doceniaj różne cechy u dzieci
„O jaka ładna sukienka Basiu”, „Ale jesteś silny Jarek” – często komplementujemy dzieci zgodnie ze stereotypami płciowymi. Doceniamy wygląd u dziewczynek, odwagę i siłę u chłopców. Przyjrzyj się temu jak komplementujesz dzieci i zobacz ile w tym stereotypowych reakcji, a ile prawdziwej ciekawości i uważności na dziecko.
Daj znać w komentarzu, co już robisz, a co przychodzi ci z trudem. Jeśli jeszcze nie dostajesz moich błysków, zapisz się tutaj, znajdziesz tam bonusowe materiały o dogadywaniu się w rodzinie.