Blog Forum Gdańsk – Blogerzy o wartościach i misji

with Brak komentarzy
Oglądałam przez ostatnie dni wystąpienia najciekawszych blogerów z Blog Forum Gdańsk z tego i zeszłego roku. Dają mi sporego kopa do działania i inspirację. Chciałam się dziś podzielić trzema najciekawszymi według mnie wystąpieniami, które w swym przekazie są bardzo uniwersalne – nie tylko dla blogerów, ale po prostu dla ludzi, którzy chcą sensownie pracować i żyć.

Konrad Kruczkowski (autor bloga haloziemia.pl o dylematach codzienności i ojcostwie) – bardzo odważnie dzieli się na blogu swoimi wzruszeniami, obawami i wartościami (np. w tym przepięknym liście do córki). W swoim wystąpieniu zwrócił też uwagę jak ważne jest poznawanie siebie, we wszystkim co robimy, tzn. świadomość z czym przychodzimy do ludzi, słuchanie swojego wewnętrznego kompasu i pamiętanie, że „nie wszystko co opłacalne jest wartościowe i nie wszystko co wartościowe jest opłacalne”. Niby oczywistość – poznaj siebie – ale ile razy reagujemy ze złości, z dumy, niezdrowych intencji i jeszcze próbujemy sobie i innym wmówić, że chcieliśmy dobrze? (link do wystąpienia Konrada).

 

Michał Szafrański (autor bloga jakoszczedzacpieniadze.pl) podkreślił w wystąpieniu, jak ważny jest fundament jego pracy,
przejrzystość działań, by budować wiarygodność, nieustanne
przypominanie sobie o swojej misji oraz pamiętanie o odbiorcach i ich
potrzebach. Jako krakowski centuś;) uwielbiam jego bloga również ze względu na jakość materiałów (jeden wpis jak opowiada autor powstaje ok. tydzień!), klasę i troskę z jaką Michał odpowiada na komentarze i jak dzieli się swoim doświadczeniem (link do wystąpienia Michała). A jeśli trzeba Wam motywującej historii na dziś, to posłuchajcie jak od śrub w kolanie Michał doszedł do maratonu.
Agnieszka Kaluga (autorka bloga zorkownia.blogspot.com opisującego historie zasłyszane i podejrzane w hospicjum, np. takie o mężach i żonach) przypomniała jak ważne jest działanie w
zgodzie ze sobą i pamiętanie dlaczego coś robisz.
Blisko mi do ludzi, którzy nie boją się pokazywać swojego wzruszenia i wrażliwości przed innymi i słowa Agnieszki mimo łamiącego się głosu były pełne takiej wrażliwej odwagi. I małe odkrycie:
„amator” pochodzi od łac. słowa „amare” – czyli kochać, robić coś z miłości. I nawet nie
będąc w czymś doskonałym, można otwierać się na „skutki uboczne” swojego pisania i swoich działań. Doświadczam tego sama, że ludzie czytając mojego bloga, zapisują się na warsztaty, zmieniają coś w swoim otoczeniu, inspirują się i takie przykłady dodają mi energii do działania. (link do wystąpienia Agnieszki)
Wspólne przesłanie tych trzech historii to dla mnie: „Rób swoje najlepiej jak potrafisz, pamiętaj po co to robisz i bądź przyzwoity, reszta przyjdzie”. 
Więc cokolwiek robisz, jeśli brakuje Ci energii i motywacji, wracaj do źródła i pytaj siebie:
  • Po co to robisz?
  • Jakie wartości w ten sposób realizujesz?
  • Co jest dla Ciebie możliwe dzięki temu?
  • Co chcesz przekazać innym?
  • Gdzie zmierzasz?
  • Co jest Twoim kolejnym krokiem w drodze do większego celu?
W coachingu mówi się o małych rybkach czyli mniejszych celach, codziennych działaniach na drodze do większej ryby, czyli Wieloryba. Zastanów się dzisiaj, tam gdzie jesteś, co jest Twoim Wielorybem, następnym wielkim krokiem?