Wiedzieliście, że listopad jest Światowym Miesiącem Pisania Powieści? Czy są tu czytelnicy, którzy marzą, aby napisać książkę? Zobaczyć swoje nazwisko na tytułowej stronie, spisać swoją historię albo tomik wierszy. Na pewno są. Zapraszam Was do miesięcznego wyzwania, dzięki któremu pierwszy szkic Twojej powieści, zbioru wierszy czy opowiadań będzie gotowy w sam raz w prezencie na Mikołaja. Zainspirował mnie do działania Leszek jeden z Czytelników bloga, który tak jak ja od dawna marzy o napisaniu powieści, a także moja Mama, która ma w głowie mnóstwo rodzinnych historii i ciocia mojego Męża, która spisała historię rodzinną razem ze zdjęciami sprzed lat i podarowała egzemplarze całej rodzinie. Więc czemu by się w marzeniach nie wspierać Drodzy Czytelnicy?
Tak,
wiem, nie piszesz jak Stasiuk, w ogóle nie masz wyobraźni, nie wiesz kto to przeczyta, musisz się jeszcze tyle nauczyć i przeczytać zanim zaczniesz
pisać, nie pamiętasz, jak się stawia przecinki, może lepiej poczekać do urlopu albo świąt, gdy będziesz miał więcej czasu, co to za data na zaczynanie 5-go, nie lepiej od pierwszego?
Jesteśmy doskonali w znajdowaniu sobie takich powodów, by nie zaczynać. Ale najlepszą radą nt. pisania, jaką przeczytałam, było proste aż do bólu: „Jeśli chcesz zostać pisarzem, zacznij pisać”. Bo samo się nie zrobi. I wiesz co? My i tak mamy łatwo.
Dostojewski pisał ręcznie, żona pomagała mu przepisywać powieści, nie
znali funkcji kopiuj/wklej/przenieś/powiększ litery, nie mieli szansy
sprawdzania źródeł w internecie, czy wydrukowania małym kosztem nawet kilkudziesięciu egzemplarzy dla swojej rodziny.
Proponuję Ci od 5 listopada do 5 grudnia trzy zasady:
1. Znajdujesz jedną godzinę w ciągu dnia, gdy piszesz. Wyłączasz internet, pocztę, facebooka i piszesz. Jeśli jesteś skowronkiem, może będzie to rano, kiedy wszyscy jeszcze śpią i nic nie wytrąca Cię z uwagi. Jeśli jesteś sową i lepiej funkcjonujesz wieczorami, poszukaj sobie godziny przed snem.
2. Ustalasz limit słów do napisania w ciągu dnia. Jeśli uda Ci się w ciągu tej jednej godziny, to dobrze. Jeśli nie, „wysiadujesz” swój limit słów, pisząc. Nie przejmujesz się zbytnio na tym etapie jakością przecinków, formatowaniem, najwyższym poziomem swojej powieści. Po prostu piszesz.
3. Znajdujesz sobie czytelnika lub kolegę pisarza, którzy pomoże Ci śledzić postępy. Jeśli nie chcesz jeszcze dzielić się tym, co napisałeś, wystarczy, że dasz znać tej osobie, że idzie Ci dobrze, że plan na dany dzień został wykonany. Możesz napisać też tutaj w komentarzach, jeśli poszukujesz takiego wparcia, na pewno ktoś się znajdzie.
Wchodzisz w to?
Jeśli tak, to poświęć najbliższe 2 dni na twórcze poszukiwania o czym chciałbyś napisać i z kim podzielisz się swoim postępami. Jeśli chcesz, możesz dołączyć też do społeczności, która w listopadzie pisze powieści na całym świecie: http://nanowrimo.org/
Możesz też pobuszować na wspaniałym blogu Marysi Kuli, która profesjonalnie zajmuje się pomaganiem ludziom w tworzeniu ich powieści. Uwielbiam np. ten wpis: „Co możesz zrobić dla swojego pisania” i rady „Otocz je miłością”, „Zabierz je na spacer”, „Wierz w nie”.
Pomocne mogą być też dla Ciebie pytania:
- O czym chciałbyś opowiedzieć innym?
- Jakie historie lubisz czytać?
- O czym sam chciałbyś przeczytać?
- Czy taka historia mogłaby się zdarzyć naprawdę?
- W jakiej kategorii na półce księgarni umieściłbyś swoją książkę?
- Do jakich odbiorców ją kierujesz?
- Jak mógłby brzmieć w dwóch zdaniach opis Twojej książki w radiu?
- Kto jest głównym bohaterem Twojej historii?
- Gdzie toczy się akcja?
- Z jakimi odczuciami chciałbyś pozostawić swoich czytelników?
Pobaw się w wymyślanie swoich pytań, które mogłyby pobudzić Twoją kreatywność.
Powodzenia i dawajcie znać jak idzie!