Wielki Tydzień bez internetu

with 5 komentarzy

[„Well of being” Jean-Pierre Weill]
Patrzysz na zegarek aby sprawdzić czy powinieneś już być śpiący? Sprawdzasz, która godzina, żeby sprawdzić czy jesteś już głodny? Częściej czytasz opisy statusów niż książki? Łapiesz się na tym, że nie wiesz, na czym tak szybko minęła Ci ostatnia godzina? Ja tak. I dlatego wprowadzam Radykalny Wielki Tydzień.

Gdyby

w pokoju pełnym ludzi poprosić ich aby z zamkniętymi oczami tam, gdzie
teraz siedzą wskazali północ, to każdy pokazałby pewnie inny kierunek.
Czy tam gdzie teraz siedzisz wiesz, gdzie jest Twoja północ? Gdzie jest
miejsce skąd czerpiesz energię? Jak często tam przebywasz?

Co jest Twoją Ważną Rzeczą, którą
potrzebujesz zrobić? Może to tak jak dla mnie odpoczynek i odcięcie się
od internetu? A może zadanie, którego unikasz od dawna i
przenosisz z listy na listę? Ważny telefon? Kogoś trzeba
przeprosić, wziąć tyłek w troki i coś zrobić?

Często się pytam, co teraz robię? To nie takie banalne pytanie, bo w internecie albo robię trzy rzeczy naraz, albo zaczynam robić jedną, a kończę na zupełnie innej i co gorsza nie wiem jak się w tej innej znalazłam. Masz tak? Wchodzisz, żeby tylko sprawdzić maile, a po chwili oglądasz filmik o kocie albo sprawdzasz, jakiej marce samochodu odpowiada Twoja osobowość? I czas ucieka między palcami, nie ma go na myślenie, mądre lektury i ważne rozmowy.

Terapeuta Tommy Hellsten pisze, że często działamy w myśl zasady „Jestem zajęty więc jestem”. A ja chciałabym po prostu pobyć. W tym co najważniejsze. I nie znajduję na to lepszego tygodnia niż ten nadchodzący Wielki. Oczywiście bedę używać
internetu w pracy, ale nie będę sprawdzać przez ten tydzień prywatnych
maili, facebooka, intrygujących artykułów i filmików. Będę za to słuchać
Pasji św. Jana Bacha (jeśli jeszcze nie znacie to koniecznie
posłuchajcie!), medytować, modlić się na najpiękniejszym Triduum u Dominikanów, czytać i rozmawiać. No i dam znać jak
było na odwyku:)

„Wszystko ma swoją godzinę, jest czas na wszelką sprawę pod niebem” (Ks. Koheleta).

Dobrego Czasu Wielkanocnego!