Mam kryzys – mówisz sobie czasem, ale każdy w twojej rodzinie jakiś ma, właśnie go skończył albo przygotowuje się do następnego. I żeby było ciekawiej przeżywamy je w różnym tempie. Dziś o bardzo trafnej wg mnie teorii, która wyjaśnia przez jakie etapy przechodzi każdy z nas od dzieciństwa do starości. Sprawdź, gdzie jesteś i co możesz z tym zrobić. Oczywiście to tylko jedna z teorii, tylko jednego psychologa, ale moim zdaniem bardzo wiele wyjaśnia.
Według psychologa Erika Eriksona każdy z nas przechodzi przez 8 kryzysów w życiu. Jeśli słyszysz „mam kryzys” i kojarzy ci się to negatywnie, to wg Eriksona tak nie jest. Są to po prostu ważne, rozwojowe okresy w życiu. Ich pozytywne lub negatywne przeżycie wpływa na naszą osobowość.
Mam kryzys 1. Pierwszy rok życia:
Główny konflikt: Zaufanie vs brak zaufania
Ważne wydarzenia: Okres karmienia i pielęgnacji
W tym okresie dziecko jest całkowicie zależne od rodziców. Swoje potrzeby bidulek może komunikować głównie płaczem. Wyobrażasz sobie taką zależność? Leżysz tam, gdzie cię posadzą. Jakaś osoba pojawia się i znika i to od niej zależy, kiedy zjesz, zaśniesz i będziesz miał czysto w gatkach. Jeśli opiekun jest skuteczny, czyli trafnie rozpoznaje potrzeby dziecka, w maluchu rodzi się ufność do rodzica i do świata. Dziecko czuje, że świat jest bezpieczny, bo zawsze przyjdzie ktoś, kto się nim zaopiekuje. Niewłaściwa opieka powoduje, że dziecko nie ma podstawowego poczucia bezpieczeństwa. Dlatego zawsze trzeba wstawać do płaczącego dziecka i nie czekać, aż „się wypłacze i uspokoi”.
Mam kryzys 2: Wczesne dzieciństwo (2-3 rok życia)
Główny konflikt: Niezależność vs. Wstyd, niepewność
Ważne wydarzenia: trening czystości
W tym wieku dziecko staje się coraz bardziej samodzielne. Słynny bunt dwulatka to testowanie przez dziecko swojej skuteczności – zdanie „ja śama” zna chyba każdy rodzic. Ważne, by dziecko miało kontrolę nad pewnymi elementami swojego życia, mogło testować pierwsze wybory (np. może decydować czy założyć te spodnie czy inne). Uczenie się kontroli przy czynnościach fizjologicznych to też ważny etap tego kryzysu. Jeśli rodzice zawstydzają dziecko („fuj, jaki brzydki chłopiec, płacze”, „czemu płaczesz, nic się nie dzieje, pan doktor zrobi tylko pik”), albo ciągle je wyręczają i krytykują, może ono nie uzyskać tak ważnej na tym etapie samodzielności i zwątpić we własne umiejętności.
Mam kryzys 3. Okres przedszkolny (wiek: 3-5 lat)
Główny konflikt: Inicjatywa vs. Poczucie winy
Ważne wydarzenia: Odkrywanie świata
Dziecko ma coraz większe poczucie kontroli i sprawstwa. Uczy się nowych słów i coraz skuteczniej porozumiewa się ze światem. Poznaje innych ludzi i ich punkty widzenia, często odmienne, więc rodzi się też tutaj frustracja, że nie wszystko jest po „jego myśli”. Dziecko jest ciekawe świata, chętnie się o nim uczy. Jeśli ma rozsądnie dawkowaną swobodę i dostaje odpowiedzi na swoje pytania, ma coraz więcej inicjatywy do odkrywania świata. Jeśli mówimy dziecku, że się „naprzykrza” i ignorujemy jego pytania (nawet te same zadawane po raz dziesiąty), może to wzbudzać w nim niepotrzebne poczucie winy.
Mam kryzys 4. Wiek szkolny (6-11 lat)
Główny konflikt: Zaradność vs. Kompleks niższości
Ważne wydarzenia: Obowiązki szkolne
Dziecko coraz częściej stawia czoło wymaganiom otoczenia – trzeba wstać o określonej porze, odrabiać lekcje, jest mniej czasu na zabawę, więcej nauki. Tutaj kształtują się nawyki związane z organizowaniem czasu, pracowitością, wytrwałością, pracą w grupie. Coraz ważniejsza staje się też opinia rówieśników. Dziecko krytykowane i wyśmiewane np.za swoje zainteresowania i pasje („lubisz Basię, chyba się zakochałeś, co?”) lub nieudane wysiłki („jak możesz być taki niezdarny!”) będzie mieć trudności w korzystaniu ze swoich umiejętności.
Mam kryzys 5. Dorastanie (12-18 lat)
Główny konflikt: Tożsamość vs. pomieszanie ról
Ważne wydarzenia: Relacje z innymi
To trudny okres podejmowania ważnych decyzji! Młody człowiek musi przecież wybrać profil szkoły, studia.. dziewczynę:. Często czuje ciężar decyzji, które mogą wpłynąć na jego całe życie! Zmienia się też fizycznie, psychicznie, wchodzi w nowe grupy, testuje siebie w różnych sytuacjach, przeżywa różne inicjacje (pierwsza praca, związek, etc.). Z jednej strony może być traktowany jako dziecko, innym razem oczekuje się od niego „bycia dorosłym”, określenia „kim będzie w przyszłości”. Na tym etapie kształtuje się coraz wyraźniej tożsamość człowieka. Zagrożeniem może być tzw. pomieszanie ról, gdy nie wiadomo czego on sam oczekuje od siebie, albo gdy mieszają mu się własne marzenia i oczekiwania innych. Pamiętam, jak pogubiona byłam na tym etapie jako nastolatka. Mądre towarzyszenie rodziców, dyskretna opieka i czuwanie, kiedy dziecko robi głupoty (a nie chronienie go przed nimi) to najważniejsze, co rodzic może zrobić na tym etapie.
Mam kryzys 6. Wczesna dorosłość (19-40 lat)
Główny konflikt: Potrzeba intymności vs. izolacja
Ważne wydarzenia: Związki partnerskie
Główne zadanie na tym etapie to zbudowanie satysfakcjonującego związku z bliską osobą, znalezienie swojego miejsca i „swoich ludzi” na świecie. To czas zakładania rodziny, stabilizacji a jednocześnie odważnego odchodzenia od ludzi i miejsc, które nam nie służą (niesatysfakcjonująca praca, toksyczne relacje). Szukamy intymność w związku, a to wymaga czasami rezygnacji ze swoich przyzwyczajeń czy przyjemności i rozwiązywania konfliktów. Na tym etapie pojawia się też troska o innych, opieka nad słabszymi, np. dziećmi. Brak poczucia więzi z ludźmi czy niechęć do otwierania się i zbliżania, rodzi izolację i niezrozumienie.
Mam kryzys 7. Późna dorosłość (40-65 lat)
Główny konflikt: Twórczość/płodność vs. stagnacja
Ważne wydarzenia: Obowiązki zawodowe i rodzicielstwo
Na tym etapie ludzie mają potrzebę stworzenia czegoś, co przetrwa ich samych – niektórzy rozwijają się w rodzicielstwie, inni w pracy lub dzieleniem się swoim doświadczeniem z innymi. To czas uczenia innych, pisania książek, bycia mentorem. Jeśli człowiek nie widzi możliwości tworzenia czegoś ważnego, rodzi się poczucie izolacji, pustki, bycia niepotrzebnym. Z drugiej strony, jeśli człowiek nadmiernie skoncentruje się na sobie i na tym jak mu jest źle, nie będzie szukał ujścia dla swojej potrzeby twórczości i bycia potrzebnym, więc koło się zamyka. Brak twórczego podejścia może dotyczyć też stagnacji w związku („znamy się od lat, już nic nas nie zaskoczy”)
Mam kryzys 8. Starość (od 65 roku życia do śmierci)
Główny konflikt: Integralność vs rozpacz
Ważne wydarzenia: Podsumowania życiowe
Ostatni etap życia to czas podsumowań. Kiedy człowiek patrzy wstecz i widzi, co udało mu się osiągnąć, rodzi to w nim zadowolenie albo rozpacz. Jeśli bilans jest pozytywny, gdy widzi, że jego życie miało sens, że był potrzebny i wyjątkowy, to poczucie pełni łagodzi konieczność odejścia, pojawia się też praktyczna, życiowa mądrość, którą chętnie dzieli się z innymi. Jeśli podsumowanie nie jest korzystne, np. człowiek żałuje pewnych decyzji w życiu, chciałby zacząć wszystko od nowa, pojawia się zgorzknienie i żal, które nasilają lęk przed śmiercią.
Uff trudna ta teoria. W końcu obejmuje całe życie. Jeśli dotrwałeś do końca, to pewnie masz wiele przemyśleń – co do miejsca, gdzie jesteś Ty i Twoi bliscy.
Wg mnie największa z niej korzyść jest praktyczna – kiedy rozumiem, jaki etap mnie czeka, a ta teoria jest bardzo zdroworozsądkowa, to zawsze mogę zrobić coś, żeby przeżyć ten czas lepiej. Albo zrozumieć innych i im pomóc. Teraz jestem na etapie wczesnej dorosłości i uczę się rezygnowania z rzeczy, które mi nie służą i nie są potrzebne. Po urodzeniu dziecka jaśniej widzę moje priorytety, nie staram się już złapać pięciu srok za ogon i dogadzać innym – w pracy, w relacjach. A moje dziecko potrzebuje teraz przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa i mojej obecności.
Jestem ciekawa, czy widzisz te etapy u siebie?
***
Napracowałam się przygotowując ten wpis, będzie mi miło, jeśli docenisz moją pracę, zostawisz komentarz, prześlesz ten artykuł komuś, kto może nie rozumie swojego kryzysu.
***
Jeśli chcesz zostać na dłużej, zapisz się do newslettera albo polub mój fanpage