Ja robię więcej! Podział obowiązków bez punktowania

with Brak komentarzy

Idzie weeekend, czas sprzątania? dziś o tym co zrobić z punktowaniem, kto robi więcej w domu.
Wiem, że nie powinnam, ale czasem łapię się na porównywaniu. Pracuję 8h, dojeżdzam 2 i nie mam 3h przerwy jak mój mąż w domu, gdy Franio ma swoją południową drzemkę (niech będzie błogosławiona!). Często po pracy idę na spacer z dzieckiem. Daje mi to energię, bo cały dzień pracuję głową. Dlatego łatwo mogłabym stwierdzić, że robię w domu więcej.

 
W weekend umiem zrobić obiad w 15 minut, jednocześnie włączając zmywarkę i zabawiając Frania obieraniem ziemniaków (bywa, że potem zbieramy je po kuchni, ale obiad ostatecznie powstaje!). Śmieci wyrzucam przy okazji: spaceru, wyjścia do pracy, zejścia do garażu.
Lubię sprzątać szybko i widzieć tego efekty. Mój mąż jest świetny w pracach, które wymagają namysłu i szczegółowości (np. wybór nowego sprzętu do domu), w wymyślaniu zabaw dla Frania, jest o wiele bardziej cierpliwy w jego różnych humorkach. Dlatego trudno jest te nasze obowiązki i poziom zmęczenia porównywać. Różnimy się tempem pracy, dokładnością w działaniu, preferencjami co do tego co i jak lubimy sprzątać lub gotować. Dlatego kolejny raz postanawiam, że lepsze są ustalenia co kto robi niż porównywanie.

 

 

A co na ten temat mówi psychologia?

Allan i Barbara Pease w książce „Dlaczego mężczyźni kłamią, a kobiety płaczą” piszą o ciekawym eksperymencie. Zachęcano pary do zapisywania przez tydzień swoich zasług dla domu i małżonka („wyniosłem śmieci”, „zawiozłem dzieci do szkoły itd.”). Okazało się, że kobiety liczyły sobie za większość czynności 1 punkt, a mężczyźni liczyli wg wielkości czynu i przyznawali sobie zwykle wyższe liczby. (Jeśli chcesz wiedzieć za co można u męża/żony zapunktować, to zachęcam do sięgnięcia do tej książki:).

 

 

Jaki z tego wniosek dla Ciebie?

Warto się przyjrzeć temu, ile robimy na co dzień, czy umiemy się tym nacieszyć, docenić nazwajem, czy traktujemy to jako oczywistość? Jeśli mamy poczucie niesprawiedliwości, że robię zdecydowanie więcej warto usiąść i spisać wszystkie obowiązki, a potem się nimi podzielić.
Może ci się przydać lista obowiązków dostępna tutaj:

 

Lista obowiązków dla dorosłych

 

 

Jakie sposoby na podział obowiązków możecie rozważyć?

 

  • Ile czasu to zajmuje? (spróbujcie podzielić to równo)
  • Co lubimy/wolimy robić?
  • Co robimy efektywnie, szybciej niż druga osoba?
  • Czego nie musimy robić? (może odpuścić sobie mycie okien co miesiąc albo prasowanie majtek:)
  • Co jeśli ja tego nie zrobię? (Jeśli mój mąż nie chce się nauczyć prać swoich rzeczy i wszędzie rozrzuca a zarzuca ci, że „nic nie robisz w domu” to może rzeczywiście zaczniesz?)
  • Co może zrobić ktoś inny? Jeśli spędzacie cały weekend na sprzątaniu to może warto rozważyć zatrudnienie kogoś do sprzątania, zyskany wolny czas może być cenniejszy!
  • Jak włączyć dzieci w podział obowiązków? Jestem przeciwniczką płacenia dzieciom za obowiązki domowe, skoro wspólnie mieszkają z wami w domu, to czemu nie mają być częścią dbania o dom?

 

Tutaj znajdziesz listę obowiązków dzieci wg wieku

 

Jeśli chciałbyś popracować nad tym tematem ze mną zapraszam na sesje przez Skype, napisz na kontakt@zblyskiemwoku.pl. Ustalisz Twoje standardy domowe, zobaczysz jak wygląda Twoje koło równowagi praca-dom, jakie są twoje potrzeby, przećwiczysz asertywne proszenie o pomoc.

 

zdj. Creative Exchange/unsplash.com