Problem z nudą czyli pokontempluj sobie

with Brak komentarzy
Biorę udział w ciekawym kursie on-line, który zaczął się od sesji o zdrowym żywieniu i odpoczywaniu. Jedno ze zdań, które tam usłyszałam, sprawiło, że się zatrzymałam: „Pozwól sobie na nudę”. Moja natura buntuje się przeciw temu. Jest przecież tyle książek do przeczytania, tyle spotkań z ludźmi, tyle tematów szkoleń na liście do zrobienia, tyle powiadomień i maili, które czekają na reakcję.  Trudno mi się nudzić. Lubię być efektywna i robić przydatne rzeczy. Ale ćwiczę, bo widzę, ile daje mi to spokoju i na dłuższą metę energii. Może znajdziesz tu parę pomysłów dla siebie.

NUDZĘ SIĘ I….

  • 15 minut obserwuję jak Franek je loda (to co mu prawie kapie, pomagam jeść?)
  • Patrzę jak się bawi, słucham, co mówi, nie używam telefonu na placu zabaw, huśtawkach i spacerach (chyba że 15 minut ogląda auta albo koparki na osiedlu to czasami się łamię albo wyciągam książkę) – to taka moja osobista kontemplacja – jakie robi minki, jak się szybko zmienia, jak myśli, jakie ma pomysły na zabawę
  • Nasze spacery są dobrą okazją do takiej kontemplacji i robienia różnych rzeczy bez celu (chodzenie po błocie, jazda autobusem bez celu ale zawsze z ciekawymi obserwacjami)
  • Obserwuję niebo, zachody słońca na spacerach, to jak zmienia się pogoda
  • Pytam się siebie, na co mam dziś ochotę
  • Sprawdzam, jak się dziś ma moje ciało
  • Skupiam się na tym, jak stopy dotykają ziemi na spacerze (albo co mnie dziś boli?)
  • Obserwuję ludzi
  • Gapię się przez okno autobusu
  • Oddycham
  • Odcinam się od hałasu (telewizor, rozmowy ludzi) – cisza to jak spa dla uszu!
  • Wyłączam telefon o 21, mam swój mini-rytuał wieczorny, biorę prysznic, ćwiczę jogę, czytam książkę
  • Gdy chcę coś sprawdzić w telefonie, skupiam się na tym, co jest do zrobienia, aby nie przepaść w odmętach instagrama
  • Wyciszam większość powiadomień i dźwięków w telefonie. Nie lubię podskakiwania na każdy dźwięk powiadomienia i rzucania wszystkiego, gdy okazuje się, że to Basia polubiła moje zdjęcie, albo fb daje mi znać jakie posty mogłeś przegapić. Nie chcę rezygnować z cennego skupienia.
  • Ania Bąk fajnie napisała ostatnio o miesiącu bez social mediów. Zajrzyj TU, jeśli masz ochotę na dłuższy detoks.

 

 

Czasami w trakcie takiej nudy przychodzą mi do głowy różne świeże pomysły, ale uczę się niczego od niej nie oczekiwać. Po prostu sobie być. Myślę, że taka nuda albo kontemplacja natury, ciała i siebie, moment wyciszenia jest szczególnie potrzebna kobietom. To my częściej niż mężczyźni cierpimy na tzw. przeładowanie mentalne, biorąc na siebie zarządzanie rodzinnymi sprawami (pamiętać o szczepieniu, kupić mleko, wymyśleć prezenty na święta, zapłacić rachunki etc.)

 

 

A ty, kiedy ostatnio się nudziłeś/-aś?

Jeśli nie chcesz przegapić kolejnych wpisów, zapisz się do newslettera (są prezenty) albo polub mój fanpage

 

Zdj Annie Spratt / Unsplash